Ziarecki: Kiedy usłyszałem Hip Hop, rymy pochłonęły życie. Teraz dosłownie nie mogę, nie nawinąć na tym beacie. To produkcja o świcie, to produkcja wieczorem. Tak powstaje nasza muza, rymowanie mamy spore. Stoję tu przed statywem, słyszę beata w słuchawkach. No i czuje, że to miłość, że to prawdziwa zajawka. Często pompa z nagrania, nie udane różne wersy. Ale laski i tak mokną, niech se założą pampersy. To historia o trzech takich, co na beatach wymiatają. Tak te tracki tu powstają, młodzi się wypowiadają. Klimatowo na chacie, w tej rodzinnej atmosferze. Kiedyś wyjdziemy na szczyt, z całego serca w to wierzę. Na PC-cie utrwalone nasze dobre kawaliny. Ristor, Ziarek i Chudini, to ten rap nikt nie rozkmini. Talenty chodzą parami, które bujają miastem. Rymy dobre bo własne, pomieszczenie trochę ciasne. Uwierz nigdy nie zgasnę, bo power wypełnia duszę. A produkcja tak leci, nawijać po prostu muszę. I nie mogę ziomek przestać kiedy widzę tego majka. To produkcja, skurwysynu a nie żadna bajka.
Ristor: Każdy ma swoje hobby, ja uwielbiam to tworzyć. Wszyscy mają zacięcie, a ja kocham rap se robić. Wielu pyta się mnie, czy to z własnej głowy. Więc łapcie odpowiedź, to projektu zapowiedź. Ziom wciśnij open, połóż nośnik potem. Wnet klikaj Close, wybierz play usiądź sobie. Decybele wbiją w fotel, to produkcja człowiek. Jest dla wszystkich w obieg. Co ty na to teraz powiesz? Zdziwienie na twarzy twojej, jest konsumpcji symbolem. Na kozak rap, dowodem zadowolenia powodem. Produkcja od nas ziomek, prosto na uszy twoje. Też dla polskich kobiet, kładę im to na dłonie. I kolejny beat gonię, omijamy agonię. Pierdolimy monotonie a podziemie, w którym stoję. Reprezentuje godnie, chuj was bolą moje ciuchy. To jakie mam spodnie, to nie wybieg dla modeli a uliczny krążek. Ta gleba na niej stoję, wam wysyłam z tą zwoje; Bo mam poglądy swoje.
Chudini: Produkujemy rap, ty to słuchasz i masz jarc. Cały nasz skład, robi swoje już od lat. Po co robimy rap? Żebyś bardzo się podjarał. Żeby stanęła ci pała i innymi się nie jarał. Robimy te projekty, trzy chodzące talenty. Staramy się bardzo i widać już efekty. Sama bida, czy to dźwigasz? Dobry rap to nie intryga. Zawsze chudy ciągle śmigam. Ciągle full jest na głośnikach. Beatów ruj, super chillout, to jest rap pierwsza liga. Podbij tutaj do nas ziom, jeśli szukasz zawodnika. Rymów w chuj, nic ze sceny, zawsze tacy będziemy. Społecznym nie pasujemy, nie potrzebne PeeLENy. My jak powietrzna trąba, zmiatamy wszystko za miastem. Robiąc jazdę, rymów master, teraz tu robimy miazgę. Studio Szafa produkcja, my mamy w sobie przyjaźń. Ten dekret brzmi nijak, dla hejterów to finał. Czy to rozkminiasz? Może mam w sobie świra. Zrobiłbym ci włam na chatę ale się nie opyla. Dla pozerów przekaz, to wasze dylematy szmaty. Tak wam wypalimy gnaty, że zostaną wam stygmaty. Ziomków trzech, jeden cel widzę konkretny mamy. Nie zarabiamy, ej ciągle, ciągle rap gramy.(Gramy, gramy, gramy, gramy)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
