Chyba mamy podobnie Byłbym ci wierny przez całą noc Zanim serce zapłonie Spalilibyśmy między nami most Chyba ze coś pchnie ku sobie nas
Ja i mądry i głupi Z górnego celu padam raz po raz (?) Nie do pary mam buty Trudno ci będzie iść za mnę w ślad Chyba ze znów damy sobie czas
A gdy mechaniczne konie staną na drodze mi Chwytam pioruny w dłonie i cisnę ile sił I cisnę ile sił I choćbym kłamał z nut I tonąc chwytał słów Nie spocznę nigdy już Na drodze do twych ust Na drodze do twych ust
Chyba mamy podobnie Byłbym ci wierny do białego dnia Kładąc głowę przy głowie Choć cały ten taniec to ciężki rap Co lekkich fraz tony w sobie ma
Znów poznamy się w biedzie Znów rozpadniemy się na tysiąc ciał Znów o wodzie i chlebie Zdartym ze skóry przez dzikie pragnienie By zagryźć sumienie Znów ty i ja wrócimy do siebie
A kiedy smutny koniec Stanie na drodze nam Chwytam pioruny w dłonie I cisnę w siną dal
I choćbym kłamał z nut I tonąc chwytał słów Nie spocznę nigdy już Na drodze do twych ust Na drodze do twych ust
I choćbym kłamał z nut I tonąc chwytał słów Nie spocznę nigdy już x2
I choćbym kłamał z nut x2
I tonąc chwytał słów x2
Nie spocznę nigdy już Na drodze do twych ust Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|