Cienko nas widzę zza grubych krat Wspomnienia bledną gdy w głowie gruz Kawa dopełnia niewoli smak Ktoś kule ziemską przykuł mi do stóp Przebyłem drogi ciernistej szmat Przebiłem głową nie jeden mur A teraz mur wgryza się do łba, właśnie tu
To miejsce cierpi na gustu brak Ktoś gwiżdże wciąż ona jest ze snu W celi mam głowę a w głowie cel mam Przełamać dystans Twój i mój Tak łatwo w gąszczu życiowych szans Do góry wspiąć i wzbić się w dół Gdy powtarzałem, że nie lękam się dna, przyszło znów
Głowa, czasem jak śmigło Leniwe skrzydło unosi w górę
Jeszcze tylko jeden dzień wędrówki od czapy do czapy Jeszcze dzień i zerwę się z łańcucha mentalnej blokady Jeszcze tylko jeden dzień wędrówki od czapy do czapy Jeszcze dzień i jeszcze dzień i czas się spełnić Obudzić się, żeby los nie loterii życiu dawał sensTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.