Oto dziś dzień krwi i chwały, Oby dniem wskrzeszenia był! W gwiazdę Polski orzeł biały Patrząc lot swój w niebo wzbił.
A nadzieją podniecany, Wola do nas z górnych stron: Powstań Polsko, skrusz kajdany, Dziś twój trumf, albo skon.
Hej, kto Polak na bagnety, Żyj swobodo, Polsko żyj. Takim hasłem cnej podniety, Trąbo nasza wrogom grzmij.
Na koń woła kozak mściwy Karać bunty polskich rot. Bez Bałkanów są ich niwy, Wszystko jeden zgnieci grot.
Stój, za Bałkan pierś ta stanie, Car wasz marzy płonny łup, Z wrogów naszych nie zostanie Na tej ziemi, chyba trup.
Droga Polsko, dzieci twoje Dziś szczęśliwszych doszły chwil, Od tych sławnych, gdy ich boje Wieńczył Kremlin, Tybr i Nil,
Lat dwadzieścia nasze męże Los po obcych grodach siał, Dziś, o Matko, kto polęże, Na twem łonie będzie spał.
Wstań Kościuszko ugódź serca, Co litością mamić śmią, Znałże litość ów morderca, Który Pragę zalał krwią? Niechaj krew tę krwią dziś spłaci, Niech nią zrosi grunt, zły gość, Laur męczeński naszej braci Bujniej będzie po niej rość.
Tocz Polaku bój zacięty, Uledz musi dumny car, Pokaż jemu pierścień święty, Nieulękłych Polek dar. Niech to godło ślubów drogich, Wrogom naszym wróży grób, Niech krwią zlane w bojach srogich, Nasz z wolnością świadczy ślub.
O Francuzi, czyż bez ceny Rany nasze dla was są. Z pod Marengo, Wagram, Jeny, Drezna, Lipska, Waterloo? Świat was zdradził — my dotrwali, Śmierć czy trumf — my gdzie wy. Bracia, my wam krew dawali, Dziś wy dla nas nic — prócz łzy.
Wy przynajmniej, coście legli, W obcych krajach, za kraj swój, Bracia nasi z grobów zbiegli, Błogosławcie bratni bój. Lub zwyciężym — lub gotowi Z trupów naszych tamę wznieść, By krok spóźnić olbrzymowi, Co chce światu pęta nieść.
Grzmijcie bębny, ryczcie działa, Dalej dzieci, w gęsty szyk, Wiedzie hufce wolność, chwała, Tryumf błyska w ostrzu pik, Leć, nasz Orle, w górnym pędzie, Sławie, Polsce, światu służ. Kto przeżyje wolnym będzie; Kto umiera, wolnym już. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|