Miasteczko Będzin w Polsce jest i rynek w tej mieścinie, Na rynku znany łobuz był Jankielek Wasserstein. A ojciec jego grajkiem był, na ślubach grał w Będzinie I zwał się Abram Wasserstein – i wszystko było fajn.
Gdy Jankiel miał szesnaście lat, rzekł tata: „Buty włóż, Weź skrzypce, synku, i jedź w świat! Ja stary jestem już. Jak tylko Żydek umie grać, to w świecie on nie zginie, Pamiętaj, kto ci skrzypce dał i co twój tata grał”.
Dźwięki starej piosenki, Pójdą za tobą w ślad, Skrzypki weźmiesz do ręki, Zagrasz pieśń z dawnych lat.
Czy to Rotszyld, czy to ja, Każdy Żyd łzy w oczach ma, Gdy się tę smętną piosnkę gra.
Oj, bardzo ciężkie były dni na Muranowie w kinie I w barze na Tłomackiem źle, choć trochę lepiej żył. Aż wreszcie, gdy w „Oazie” grał, zapomniał o Będzinie I zwał się już Wodnicki Jan, jazzbandu mistrzem był.
Lecz często Jankiel budził się, czy shimmy grał czy blues, I w skrzypkach słyszał drżący głos, ten głos co w przeszłość niósł. „Jak tylko Żydek umie grać, to w świecie on nie zginie. Pamiętaj, kto ci skrzypce dał i co twój tata grał.”
Dźwięki starej piosenki, Pójdą za tobą w ślad, Skrzypki weźmiesz do ręki, Zagrasz pieśń z dawnych lat.
Czy to Rotszyld, czy to ja, Każdy Żyd łzy w oczach ma, Gdy się tę smętną piosnkę gra.
Gdy po będzińskim rynku szedł Abrama pogrzeb czarny, Przybijał do niujorskich wód wspaniały Cunard-Line. Dolarów pięćset dziennie ma w największej dziś kawiarni Charlestona król, John Waterstone, nie Jankiel Wasserstein.
I żonę ma, i synka ma – i stare skrzypce swe, Synkowi często na nich gra i szepce: „Nie bój się! Jak tylko Żydek umie grać, to w świecie on nie zginie, Te same skrzypce będziesz miał i swoim dzieciom grał”.
Dźwięki starej piosenki, Pójdą za tobą w ślad, Skrzypki weźmiesz do ręki, Zagrasz to, co twój dziad
Czy to Rotszyld, czy to ty Każdy Żyd ma w oczach łzy Przy tej piosence z dawnych dniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.