Tyle z żoną miałem kramu Bilet kup i przedział zamów Potem pomóż mi się zapakować
Już obłędu byłem bliski Sześć pakunków, trzy walizki Wreszcie ekspedycja już gotowa
I potem dworzec, ludzie, bilet, wagon, gdzież jest tragarz A ty tu stoisz, patrzysz i żoneczce nie pomagasz
Więc pomagam w krwawym znoju Dla świętego, dla spokoju Bo już słyszę sercem słodki śpiew
Słomiany wdowiec, słomiany wdowiec Z promieniem słońca chodzi w butonierce Słomiany wdowiec, słomiany wdowiec Na oścież ma otwarte swoje serce
Bo wszystkie troski i zmartwienia poszły sobie precz On wesół jest i to jest właśnie najważniejsza rzecz
Słomiany wdowiec, słomiany wdowiec Ze wszystkich ludzi najszczęśliwszy człek Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|