Nie umiem zapomnieć, Nie umiem przebaczyć Zniszczyłaś tak brutalnie Najlepszy z moich snów!
Myślałaś, że zadzwonię, Że będę się tłumaczył I po co, nie zrozumiesz, Bo nie chcesz, szkoda słów!
Lecz wszystkim jest na świecie I mnie jest także gorzej A nie dbałem o to Tak bywa, los tak chciał
Lecz los twej ręki przecież Dotyka mnie najsrożej, Więc wszystko było niczem Oddanie, miłość, szał
Już więcej nie zadzwonię Już nigdy nie zapytam: „Czy mogę przyjść i kiedy? Czy kochasz, tęsknisz?” - nic!
Nie złączą się już usta Nie splotą się już dłonie Nad wszystkiem co przeżyte Postawić trzeba krzyż
Nie umiem przebaczyć Nie umiem zapomnieć Prosiłem tyle razy: „Dość słów i dość już łez!”
Nie będę przecież płakał Nikt winien płakać po mnie I może jesteś rada, Że bajce przyszedł kres
Masz rozwiązane ręce I wolność masz kochana Zeszedłem z twojej drogi Nie wrócę na nią już
Lecz miłość podeptana Odżyje znów w piosence Niezapomnianym echem Miłosnych snów i burz Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|