Dlaczego tak nam trudno Bieg dni przerwać złych I zabić myśl ułudną I z serc zerwać swych
Dręczymy się wzajemnie Kłamiemy nadaremnie A może ci beze mnie Spokojniej będzie żyć
Więc po co serce kryje Co mózg dziś zna Choć winy są niczyje Lecz trwa nędzna gra
Posłucha, co ci powiem I nie przerywaj, bowiem Nie będę w żadnym słowie Okrutnej prawdy krył
Idź, nie wracaj Chcę zapomnieć o wszystkiem Co mi było kochanem i bliskiem I rozprostować ramiona I wołać: przeszłość skończona
Idź, nie wracaj Chcę kosztować wolności Bez twej ciągłej drapieżnej miłości Bo moja miłość szalona Nie wróci nigdy, o nie
Dzień za dniem mijały w męce Sen za snem gasł w udręce
Jak ośmiornica potworna Jak mątwa upiorna Oplotłaś me serce i mnie
Więc idź, nie wracaj Gdy cię z innym zobaczę Nie oburzę się ani zapłaczę Otworzę oczy zdziwione I szepnę: wreszcie już kres
Popatrzymy sobie w oczy Ostatni ten raz Za nami szczęście kroczy I szczęście jest w nas
Więc sięgnij po nie śmiało Bo miałaś go tak mało Cóż się właściwie stało Że masz na twarzy łzy?
To łzy radości, wierzaj Że dziś koniec już Otwarte drzwi naścieżaj A wolność jest tuż
Bądź silna i cierpliwa Ten dzień się raz przeżywa A miłość, ta prawdziwa Ta wielka to nie my Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|