Oto wstaje nas wolna gromada Budowniczych, tworzących swój świat, W którym złoty cielec już nie włada, A nowego w nim życia tkwi ład.
Niech się niesie ten nasz bratni śpiew Do miast wszystkich, do siół i do gmin, I niech woła, jak zew, Że kto ziemi tej syn, Ten niech staje w nasz szereg, jak brat, Z prochu dźwignąć ku słońcu ten świat.
Nam nie trzeba ni władzy, ni złota, Bowiem duch nasz sprawuje nam rząd, Prawem naszym braterska spólnota/bratnia jest wspólnota, Wszelki wyzysk niszczymy/wyniszczym, jak trąd.
Z dłonią w dłoni, jak żywe ogniwa Świat opleciem łańcuchem swych rąk. Krzywdę miłość zagładzi prawdziwa, W radość pracy nam zmieni znój mąk. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |