Któż nie kochał się w kobiecie choćby raz Każdy w sercu miłość dla niej miał Wydarzyło się, że właśnie wszystkich nas Ach, wszystkich czterech ten opętał szał
Szał to był tak dziwny, niesłychany Ona jedna, czterech nas i mgła W naszych oczach tęsknie rozkochanych Kocham ją, i ja, i ja, i ja
W każdym z nas, pomyślcie, jeszcze dziś Dla niej serce w piersi drży, jak liść
Taka, ot, skromniutka, drobna mała Nie wiem, jak, lecz stało się i już Wszystkich nas w niewolę swą zabrała Teraz żyć już bez niej ani rusz
Ja chodziłem do teatru zawsze z nią Ja do kina i na dancing też Ja pisałem dla niej wiersze własną krwią Ja się chciałem żenić z nią, wszak wiesz
Każdy chciał, lecz śmiała się nam w oczy To chwilami była nawet zła Tyś się na mnie dwa tygodnie boczył Oświadczyłeś się, no tak, i ja, i ja, i ja
W każdym z nas, pomyślcie, jeszcze dziś Dla niej serce w piersi drży, jak liść
No i raz, pomyślcie, przyszła do nas Rzekła nam: odjeżdżam, czołem, cześć Wrócę i zostanę tego żoną Który mi zaśpiewa cudną pieśń
Tęskno tak ogromnie było za nią nam Każdy w sercu miłość dla niej miał Każdy z nas na świecie czuł się teraz sam Bo każdy z nas za żonę mieć ją chciał
Szał to był tak dziwny, niesłychany Ona jedna - czterech nas (i mgła?) W naszych oczach tęsknie rozkochanych Kocham ją, i ja, i ja, i ja
Mija czas, tak bardzo nam jej brak Chciała pieśni, więc śpiewajmy tak
Stał się cud - panienka nasza mała Właśnie dziś wróciła na nasz zew Wprost z wesela do nas przyjechała Męża ma i kocha go - psia krew!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.