Wszyscy za złe mają mi Wszyscy wytykają mi Że po nocy się wałęsam I że jestem jak nie ten sam
Że każde słowo mi się zmienia w rym Zamiast chodzić, fruwałbym Zamiast mówić... ale mniejsza Najważniejsza jest jedna rzecz...
Chcecie, to wierzcie; chcecie, nie wierzcie A ja się kocham, kocham i już I nie w dziewczynie, a w pewnym mieście Powiecie: wariat - trudno, cóż
A stało to się w dzień lipcowy W środę czy w piątek - mniejsza z tem Wychodzę sobie z Koszykowej I nagle patrzę - MDM
I chcecie, wierzcie; chcecie, nie wierzcie Lecz to jest radość moich dni Bo zakochałem się w moim mieście I z tą miłością dobrze mi
Tyle dziewcząt człowiek zna Tylko wybrać - ta czy ta Każda serce odda chętnie A ja jakoś obojętnie
No trudno, chociaż co się tyczy mnie Zasadniczo czemu nie Lecz na razie, lecz chwilowo Daję słowo, to śmieszna rzecz...
Chcecie, to wierzcie; chcecie, nie wierzcie A ja się kocham, kocham i już I nie w dziewczynie, a w pewnym mieście Powiecie: wariat - trudno, cóż
A stało to się w dzień lipcowy W środę czy w piątek - mniejsza z tem Wychodzę sobie z Koszykowej I nagle patrzę - MDM
[2x:] I chcecie, wierzcie; chcecie, nie wierzcie Że z tą miłością kłopot mam Bo zakochałem się w moim mieście Lecz nie ja jeden, nie ja samTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.