Dajmy głos zapałkom, niech wykrzyczą się Niech wypalą swoje chore ambicje I młode aktorki, w spalonym teatrze Podpalają swoje, wyjściowe kreacje
Stojąc na rękach, oglądamy wszechświat I wszystko nagle, tak normalne staje się Wszyscy uśmiechnięci (nikt) na boku nie kręci I wąs jakoś wygląda lepiej
Dajmy usta wierszom, niech wyjaśnią nam Co na myśli miał, autor gdy je pisał I nagie malarki, na spalonym płótnie Malują karykatury swoich sumień
Stojąc na rękach, oglądamy wszechświat I wszystko nagle, takie normalne staje się Wszyscy uśmiechnięci (nikt) na boku nie kręci I wąs jakoś wygląda lepiej Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |