Ta sytuacja jest morzem sprzeczności Lubię jak milczysz, uwielbiam jak się złościsz I wykrzykujesz ogrom nieprzemyślanych słów Potem przepraszasz, potem robisz to znów
Lubię cię mijać, choć jestem blisko Lubię się pytać, po co to wszystko I lubię wszędzie szukać odpowiedzi Dobrze wiedząc, że przecież ona we mnie siedzi
Potrzebujemy tego jak ziemia nieba Z którego pada deszcz właśnie wtedy, kiedy potrzeba Tu nie ma takiej rzeczy nie do zrozumienia Lubię jak tak samo jest i lubię jak się zmienia
Lubię się kąpać w tym morzu sprzeczności Wymagam zrozumienia, wymagam miłości Lubię się kąpać w tym morzu sprzeczności Wymagam zrozumienia, wymagam miłości
Jest nieskończoność niewypowiedzianych słów Tak pięknie mówisz, mów do mnie znów Po co w ogóle odzywasz do mnie się Chcę chwili ciszy, już nie wiem jak to jest Jest nieskończoność niewypowiedzianych słów Tak pięknie mówisz, mów do mnie znów Po co w ogóle odzywasz do mnie się
Lubię się kąpać w tym morzu sprzeczności Wymagam zrozumienia, wymagam miłości Lubię się kąpać w tym morzu sprzeczności Wymagam zrozumienia, wymagam miłości
Jest nieskończoność niewypowiedzianych słów Tak pięknie mówisz, mów do mnie znów Po co w ogóle odzywasz do mnie się Chcę chwili ciszy, już nie wiem jak to jest Jest nieskończoność niewypowiedzianych słów Tak pięknie mówisz, mów do mnie znów Po co w ogóle odzywasz do mnie się Chcę chwili ciszyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.