Pośrodku czterech ścian znów zamknąć chcesz mych myśli ciąg. Władając tym co mam, chcesz zburzyć głos, dziś…
Spłonie jeden most, by do przodu zrobić krok, z popiołów zrodzić swój pierwszy lot! Gdy ucieknę stąd, ty wyciągniesz dłoń, wyciągniesz dłoń na próżno.
Tam, w szarym tłumie będziesz stał, jak wybrane z słów wspomnienie, w kolejnej z ról bez znaczenia.
Chcesz za mnie zabrać głos, odebrać moc w zamian za lęk, twierdzisz, że nie mam prawa, na swój gniew… Dziś… Spłonie jeden most i do przodu zrobię krok, z popiołów zrodzę swój pierwszy lot!
Gdy ucieknę stąd, ty wyciągniesz dłoń, wyciągniesz dłoń na próżno. Gdy ucieknę stąd, ty wyciągniesz dłoń, wyciągniesz dłoń na próżno.
Tam, w szarym tłumie będziesz stał, jak wyprane z snów wspomnienie, w kolejnej z ról bez znaczenia. Tam w szarym tłumie będziesz grał, przed moim wyzwoleniem, w kolejnej z ról bez znaczenia.
Gdy zbudzisz się zobaczysz nowy świat, trwa rewolucja, po środku ja, już więcej nikt za mnie nie złoży kart, jedna reguła wolności trwa.
W ciszy, daleko stąd, ty wyciągniesz dłoń, wyciągniesz ją na próżno!
Tam, w szarym tłumie będziesz stał, jak wyprane z snów wspomnienie, w kolejnej z ról bez znaczenia. Tam w szarym tłumie będziesz grał, przed moim wyzwoleniem, w kolejnej z ról bez znaczenia, bez znaczenia. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|