Moje miasto płonie, płonie cały świat. Ciągle ktoś się spieszy, bratem gardzi brat. Jak mam w tym odnaleźć szczerą miłość, jak? Kiedy miasto płonie, płonie w grzechu świat.
W moim mieście spokój Nic nie wzburzy jego bram Żaden ogień nie pochłonie Bezpieczeństwa stan Niezniszczalni ludzie Żyją w mieście mym W świecie płonie ogień, Lecz nie w mieście mym.
Nie chcę się poddać, chcę stąd uciekać. Chcę stać się wolnym od tych płomieni.
Nie chcę być słabym w swym człowieczeństwie. Chcę się odnaleźć w silnym społeczeństwie.
Tylko drugi człowiek rękę silną da, kiedy miasto płonie, gdy bezsilność trwa.
Ulicami dym przedziera się, zasłania świat. Przeczekajmy taki moment, wkrótce przyjdzie wiatr.
Ulicami dym przedziera się, zasłania świat. Przeczekajmy taki moment, wkrótce przyjdzie wiatr.
Ulicami dym przedziera się, zasłania świat. Przeczekajmy taki moment, wkrótce przyjdzie wiatr.
Ulicami dym przedziera się, zasłania świat. Przeczekajmy taki moment, wkrótce przyjdzie wiatr. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|