Nie mogę poddać się bez walki Nie mamy nic do stracenia Czujesz, że spadasz i zostajesz sam ze sobą Podnieś głowę – okoliczności są wyjątkowe
Odstaw wódkę, zgaś szluga, wszyscy dawno już poszli, Ty zostałeś, wciąż za plecami słyszysz ''dorośnij''. Możliwości masz wiele, czas się bracie ogarnąć, Spojrzeć w lustro i wziąć za siebie odpowiedzialność. Nic za darmo tu nie ma, lecz nie wszystko stracone, Jak nie dziś, no to kiedy to jest właściwy moment. Powiedz głośno ''To koniec!'' i pożegnaj się z wódką, Chyba nie chcesz jak tamci na zawsze tutaj utknąć. Całe życie na ławce, dobrze wiesz, że to chore, Twój scenariusz - sam w końcu jesteś jego autorem. Powiedz: ''Biorę się za to i porzucam to bagno'', No bo czas na wymówki to już skończył się dawno. Trzeba z prawdą się zmierzyć, no i wiele poświęcić, Musisz żyć, jakbyś właśnie teraz uniknął śmierci. Miej w pamięci te słowa, zacznij na nowo żyć, Trzymam kciuki, tylko najlepiej zrób to już dziś.
Nie mogę poddać się bez walki, Nie mamy nic do stracenia, Czujesz, że spadasz i zostajesz sam ze sobą Podnieś głowę – okoliczności są wyjątkowe Nie mogę poddać się bez walki, Nie mamy nic do stracenia Wystarczy wierzyć, że coś da się zmienić To niełatwe, różna bywa droga.
Dłużej tego nie skrywaj, zawsze miej tą nadzieję, Właśnie dziś wyznaj bracie to, że za nią szalejesz. Zaoferuj jej szczęście no i wyjaw co czujesz, Popatrz w oczy i powiedz, że na nie zasługuje. Przecież wiesz doskonale ile dla ciebie znaczy, Jak to prześpisz, to nigdy sobie już nie wybaczysz. Kup jej wspaniałe kwiaty, potem zaproś na kawę, Dziś masz szansę, a jutro może być już po sprawie. Wierzę w to, że dasz radę, przecież jesteś już gotów, Uwierz w siebie i nigdy więcej się nie wycofuj. Nie potrzeba ci prochów ani większej gotówki, Dobrze wiem, że szalejesz za nią od podstawówki. Zostaw na moment kumpli, zaraz wrócisz na rejon, Jeśli warci są czegoś, no to to zrozumieją. To się właśnie zaczęło, nie możesz się wycofać, Nie masz nic do stracenia, powiedz jej, że ją kochasz.
Nie mogę poddać się bez walki, Nie mamy nic do stracenia, Czujesz, że spadasz i zostajesz sam ze sobą Podnieś głowę – okoliczności są wyjątkowe Nie mogę poddać się bez walki, Nie mamy nic do stracenia Wystarczy wierzyć, że coś da się zmienić To niełatwe, różna bywa droga.
Warto o tym pamiętać, kiedyś brat i przyjaciel, Dziś już sam nie pamiętasz ile lat nie gadacie. Kiedyś było inaczej, każdy ziomek to powie, Że byliście gotowi skoczyć za sobą w ogień. Nic nie miało znaczenia, lecz pojawił się problem, Sam już nie wiesz, on ciebie czy to ty go zawiodłeś. Poszło o jakieś drobne i skończyło się sporem, Tak czy siak - obie strony uniosły się honorem. Nigdy nie zapomniałeś, to ci spędza sen z powiek, Dziś jest czas, by wyciągnąć w końcu rękę na zgodę. Słuchaj co teraz powiem, wiem że chciałbyś to zmienić I na zawsze zapomnieć, że byliście skłóceni. Każda chwila się liczy, a więc co się tak grzebiesz, Może warto zadzwonić, spytać: "Co tam u ciebie?". Dobrze wiem, że tak zrobisz, przestań przed tym się bronić, Wierzę w to, że usłyszysz: "Fajnie ziomuś, że dzwonisz"
Nie mogę poddać się bez walki, Nie mamy nic do stracenia, Czujesz, że spadasz i zostajesz sam ze sobą Podnieś głowę – okoliczności są wyjątkowe Nie mogę poddać się bez walki, Nie mamy nic do stracenia Wystarczy wierzyć, że coś da się zmienić To niełatwe, różna bywa droga.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.