Dzień jak co dzień Siedzę przed laptopem W napięciu czekam, co nowego się dziś dowiem Otwieram maila; sprawdzam co tam słychać Nagle dostaję ofertę powiększenia penisa Ta propozycja spadła mi jak z nieba Bo pod moim rozporkiem raczej szału nie ma Muszę jedynie mały plik pobrać W pełnym zaufaniu zaczynam go ściągać
Gdy w plik klikam; ekran ciemnieje Dysk wydaje z siebie dziwne rzężenie Z nadzieją gapię się w spodnie, a penis ani drgnie To ściema? Nie!
Ja wierzę we wszystko, co widzę w internеcie Ja klikam na oślep, bo wierzę w dobrе ludzkie intencje Jeśli przeczytam, że uderzy w nas kometa To chowam się w piwnicy gotowy do zagłady A gdy przeczytam, że fastfoody to najlepsza dieta To od tej pory wcinam tylko frytki i hot dogi
Trochę przybity awarią komputera Tułam się po sieci przy użyciu tableta Nagle uśmiech pojawia się na mojej twarzy (hihi) Do wzięcia jest za friko sprzęt wysokiej klasy Telewizory, nowe Iphone'y Konsole, lodówki Aż głowa boli (no!)
Lubię to! (Klik) Udostępniam jak najęty Namiętnie wysyłam darmowe SMS'y W oczekiwaniu na te cudne prezenty Dostaję rachunek za telefon na trzy stówy (Hm, dziwne)
Ja wierzę we wszystko, co widzę w internecie Ja klikam na oślep, bo wierzę w dobre ludzkie intencje Gdy widzę, że rozdajesz rzeczy za darmochę To brak mi wątpliwości co do tej hojności A gdy wychodzi na jaw, że to tylko pic na wodę To szukam nowych okazji, by się obłowić
Jedni wierzą w Boga Inni wierzą w siebie A ja swoją ufność Pokładam w tobie, wirtualny świecie
Ja wierzę we wszystko, co widzę w internecie Ja klikam na oślep, bo wierzę w dobre ludzkie intencje Ja nie filtruję żadnych plotek i doniesień Im większe rewelacje, tym bardziej im przyklaszczę Nie jestem głupi, tylko mam taką potrzebę Brać każde słowo za dobrą monetęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.