Za kruchą ścianą telewizyjnego szkła bezpieczniki wywaliło - zahamowań brak Emisje z misją zakłóca głupoty szum który lekko wpada w masy otępiałych głów
W epizodzie tysiąc dziewiątym Męża cioci zapłodni sołtys Syn plebana skona w kartonach Intrygi, zdrady, puste zwady mnożą się
W nowej serii cyrku z odzysku Setny pakiet wtórnych solistów Grad splendoru spadł na jurorów Laureat męczy playback w porannej TV
Widmo z ekranu dba o twój subtelny gust i bieg myśli zbyt ambitnych daje wrzucić na luz
Sprzedaje brednie gratis dorzucając kicz Cała treść wysokich lotów leci prosto na pysk
Tańcz, gwiazdunio, tańcz nim nie zgaśniesz Rób figury w najlepszym paśmie Lód topnieje, lud pragnie igrzysk Wydaje wyrok wysyłając sms
Każdy Janusz rolę chce dostać Mimo że historia żałosna Blond sędzina się pogubiła Za trudne sprawy, mało kto pojmuje je
Błagam nie pytaj mnie czy, może być gorzej Nie raz myślałem że być, gorzej nie może A jednak pilot miał gest I pofrunąłem W głębszy kanał
Na wybiegu wieszak w promocji Wabi ciałem, w mądrości pości Doskonale wzbudza skandale A na koniec wygra ta co rozczula do łez
W pełnej chacie pustych słoików wóda wzbudza rozpusty wybuch Gąska pląsa, dzik pręży bica Orgiestra napalona na stołeczny bal
Mimo, że wciąż narzekasz Jak to denne okrutnie Nowy program już w trakcie No to spojrzysz ukradkiemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.