Bezpieczny listonosz i buldog sąsiada, spokojnie już można na schodach pogadać, bezpieczni złodzieje, bezpieczni pijacy i tylko ta cisza, gdy wracam po pracy
Nikt na mnie nie czeka, nikt na mnie nie szczeka, niby jakoś jest, można żyć i bez, zdechł pies.
Nikt już dozorcy przed klatką nie brudzi, lecz nikt nie odróżni od dobrych złych ludzi i nikt nie zamerda ogonem do dzieci, i muszę wieczorem wynosić sam śmieci.
Nikt na mnie nie czeka, nikt na mnie nie szczeka, niby jakoś jest, można żyć i bez, zdechł pies.
Mówią, właściwie to nic się nie stało, mało to kundli na świecie zostało, więc czemu ta cisza tak we mnie skowyczy i sam jak pies się czuję na swym końcu smyczy
Nikt na mnie nie czeka, nikt na mnie nie szczeka, niby jakoś jest, można żyć i bez, zdechł pies.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.