Nie miałem tam nikogo z bliskich, nikogo kogo bym choć znał, widziałem tylko w telewizji, a jednak sercem byłem tam. Nie wiem, nie powiem ci dlaczego, poczułem z nimi coś wspólnego.
Może to winny polski wrzesień i dusza skłonna do uniesień, żeby pozostać Polakami wciąż przepływamy oceany.
Wiara, co szła przez pokolenia, że jedno niebo, jedna ziemia, to czym nas Matki-Polki karmią, ta prosta, ludzka solidarność?
Nie lubię tych w czerwonych szelkach i drażni mnie przekupniów wrzask, to miasto, które jest jak giełda z wieżami, co sięgały gwiazd, lecz od tego dnia wrześniowego, wciąż czuję z nimi coś wspólnego.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.