Chciałbym móc się cieszyć z życia ale ten nasz piękny świat Ktoś urządził strasznie głupio tworząc na nim tyle zła Czai się za każdym rogiem w ciemnej bramie kryje się Boję się że mnie dopadnie kiedy tyłem odwrócę się Kiedyś szedłem po ulicy z naprzeciwka jakiś gość Spojrzał na mnie w taki sposób że mnie zaraz wzięła złość Przecież on mnie wcale nie znał jego wzrok mi mówił że Gdybym tylko się odwrócił to by w dupę kopnął mnie Miałem kiedyś sen wspaniały że nie chciałem przestać śnić Gdy się rano obudziłem nie chciał mi uwierzyć nikt Więc wyszedłem na ulicę może spełni się ten sen Z naprzeciwka jakiś człowiek choć mnie nie znał uśmiechał się Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.