Widzę zdjęcia, widzę obrazy, widzę więcej, choć widzieć tego nie chcę Żyć się odechce na jakiś czas znowu. Tak, byłem w niebie, teraz chcę do grobu. Nie chcę myśleć, nie chcę marzyć, Nie chcę być raniony kolejny raz, Tyle razy dałem się sparzyć, dam się jeszcze nie raz. W tym wypadku łagodniejsze życie jest skurwiela, Który w ogóle uczuć nie ma w sobie, Ja nadwrażliwy, kłopotów sobie robię. Załamanie w głowie, trzeba iść do przodu, Ale jak tu iść, gdy nie ma ku temu powodu? Nie ma motywacji, nie ma wiary, Inne wyobrażenie tego- nie do wiary. Stary, ja kolejny raz upadam... Wszystko się gdzieś podziało, co mi siły nada. Rada- jest źle, może być gorzej. Więc podniosę się i resztę siły w to włożę. Może w końcu mi się uda, Ale ja już powoli przestaję wierzyć w cuda...
No i jak mówiłem- włożyłem siłę w to, Marzyłem tyle o, widziałem tą chwilę, bo W tym momentowym załamaniu, wiesz... Trzeba żyć, opierać życie na zaufaniu. Wiem, może to źle się skończyć, Póki co idę, myślę, że los nas złączył. Póki co myślę, że kilku rzeczy Ci nie zapewnię. To, że jestem ideałem- to brednie. Mam swoje korby, swoje przemyślenia, Sytuacji... Wiem, że mogę tu nie mieć racji. Ale walę, nieszczerość palę. Wybaczam wiele, mam wiele wad i zalet. I stale myślę, że można kochać i żyć spokojnie. Ale jakoś jest to gdzieś koło mnie. To napewno jest gdzieś koło mnie...
Upadnę, to wstanę. Jak chcę, zagoję ranę. Pozamiatane, jak kości rzucane nad ranem. Wszystkie złe chwile, te niezapamiętane. A te dobre w mojej pamięci zapisane. Jak uczucia, które we mnie tkwią, bo je czuję. Nowy dzień, nowy wers dziś podejmuję. Ja to czuję, ja to mówię- wiem, co mnie boli, Nieraz słowa z głowy wyciągnięte spod kontroli. Ja tu jestem, moje życie opowiadam wersem. Prawda i szczerość to jest podstawa tym testem. [?] Mówię `Jestem!` i pamiętaj dobrze o tym, Bo to, co robię, to robię stylem idioty. Ty mówisz `No co Ty?!`, bo nie prosto przed siebie, Nie zwracam uwagi już na ludzi w tym gniewie. Więc pamiętaj, że jak upadnę, to wstanę. To zdarzenie spowoduje, że nie przestanę.
Dzisiaj chcę, byś spojrzał w moją twarz, Kiedyś gościł na niej strach... Pozwól mi wykrzyczeć ten stłumiony w sobie czas. [?] Dzisiaj chcę, byś spojrzał w moją twarz, Kiedyś gościł na niej strach... Pozwól mi wykrzyczeć ten stłumiony w sobie czas.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.