Już nie próbuję żadnych dróg, Nie ma znaczenia Eden u mych stóp, Tu zamknę oczy, tu mój mur, Tym się zachwycam, moim azylem tu!
Tu nie ma takich cudów, Jak zamknięty w kuli czas. Na zawsze mój, na zawsze tu, Nikt nic nie powie.
Może popełniam błąd, Nie wyjeżdżając stąd. Pewnie tu gdzieś o krok, Lepiej jest.
Gryzę aż czuję krew, Ulicą płynie zmierzch. To pępowiny sznur, Trzyma mnie.
Na zawsze Twój, na zawsze tu, W jedynym z miejsc, gdzie budzę się!
Już nie próbuję żadnych dróg, Nie ma znaczenia Eden u mych stóp. Tu zamknę oczy, tu mój mur, Tym się zachwycam, moim azylem tu! Moim azylem tu! Moim azylem tu! Moim azylem tu!
Nie pytaj mnie o powód, Bo to nie najlepszy czas. Jak zawsze gdy cholerny sznur, Zbyt krótko trzyma.
Na zawsze Twój, na zawsze tu, W jedynym z miejsc, gdzie budzę się!
Już nie próbuję żadnych dróg, Nie ma znaczenia Eden u mych stóp. Tu zamknę oczy, tu mój mur, Tym się zachwycam, moim azylem tu!
Na zawsze Twój, na zawsze tu, W jedynym z miejsc, gdzie budzę się!
Już nie próbuję żadnych dróg, Nie ma znaczenia Eden u mych stóp. Tu zamknę oczy, tu mój mur, Tym się zachwycam, moim azylem tu!
Już nie próbuję żadnych dróg, Nie ma znaczenia Eden u mych stóp. Tu zamknę oczy, tu mój mur, Tym się zachwycam, moim azylem tu!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.