Z ziomkiem jaraliśmy te baty na pół wiedzieliśmy że może nas spotkać dół dziury w bani, odwróciło się przyjaciół w chuj kiedy robilśmy pierwsze zwrotki każdy na nas pluł teraz ignoruje ich jak mase czarnych bilardowych kul nie chce wywyższać się jak pierdolony król
Pale to gowno zawiniete grubo w papier Siedzisz na dupie ja siedze na rapie Sadze plantacje zbieram plony Mam trzezwa banie Ty chodzisz porobiony Blok pelen kurw Blok pelen suk
Na sobie bialy but duza bluza W sercu wiara ze sie uda Dawaj mj do lapy skuna Nie mam juz tlenu Duzo syfu w moich plucach Pale chyba za duzo Bo mam glowe w chmurach
Mam głowę w chmurach Jestem pewny, że sie uda Bo jak nie No to nie wiem, (naprawdę nie wiem) Chyba będę musiał rozpierdolić w niebie
Chcę osiągnąć ciągle więcej, po sportowe auta które robią ryk Na osiedle wbijać budząc ich Patrzą z okna, No co za typ
Nie dawałem im spać, kiedy katowałem te plejaki Dziś przenoszę sny na bloki i łeb nadal mam otwarty
Jestem pojebany, dziwny, wyjebany w kosmos Nie próbuj mnie zmieniać, won stąd Ile razy zamykałem buzie, ile razy otwierałem pysk Nie chce wieciej dajcie mi pic, z butli szampana Nie wody dafi, wszystko zmienia się jak my Nowa ewolucja, Polska żaden kitTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.