Na Warszawę spadł deszcz- ludzie klną pod nosem i mokną
Zalane ulice ktoś ręcznikiem suszy przez okno
Na Warszawę wpadł deszcz- ja czuję jak woda chlupocze mi w butach
I w tym wszystkim ty też, jak mokre ubranie czekasz na upał
Na Warszawę spadł deszcz- potokami leje się ze mnie
Zalane ulice odwieziono na izbę wytrzeźwień
Na Warszawę spadł deszcz- ja sobie zwyczajnie nic z tego nie robię
Wiem, że ona gdzieś jest, więc i tak- latam nie chodzę
Wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko, a nawet jeszcze więcej
Wiesz, że możesz zniknąć i pojawić się kiedy zechcesz
Spotkaliśmy się między gorszym niebem a lepszym piekłem
Spotkaliśmy się w zalanym deszczem mieście. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|