Osiem do dwunastu godzin pod zegarem, tak świątek, piątek, dzień w dzień Sam z siebie składasz ofiarę demonowi, który tańczy, tak, chce cię zjeść Całe życie do minuty wyliczone tylko po to by więcej mieć Znowu cię wsadzili w buty, w które przecież nigdy w życiu nie chciałeś wejść
Ten wieczór jest nasz kochana, niech porwie nas noc Ten jeden raz rzuć wszystko i chodź
W górę na raz, nie trzeba nic więcej Właśnie dziś tyle mi z siebie daj, oh yeah W górę na dwa, głowa i serce Jeden raz zapomnij się, ruszaj w tan
W kołowrocie dom i praca, co to nie popłaca, łatwo zatracić się Rzeczywistość cię przytłacza nagle wszystko się wydaje iść bardzo źle Tyle nas otacza rzeczy, z rąk coś leci, kipi kasza, kipi groch Ciągle karzą ci się śpieszyć, a w kolejce spraw na wczoraj robi się tłok
Ten wieczór jest nasz kochana, niech porwie nas noc Ten jeden raz rzuć wszystko i chodź
W górę na raz, nie trzeba nic więcej Właśnie dziś tyle mi z siebie daj, oh yeah W górę na dwa, głowa i serce Jeden raz zapomnij się i ruszaj w tan
Hej, hej Hej, hej Hej, hejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.