Napisz o wszystkim, co zadziwia, może to mchem być na kamieniu, którego dotyk rękę ckliwi, tak pięknie mówisz o zdziwieniu.
Stań na Przehybie, nad schroniskiem, rozciągnij ręce jak szybowiec, fruń, i ogarnij wzrokiem wszystko, co nie napiszesz, to dopowiesz.
Pewnie pod Skałką jest inaczej, nasz młodnik przerósł Trzy Korony. Wiesz, co masz zrobić, gdy zobaczysz, lecz czy dasz radę, w nie wpatrzona?
Gdy zdejmiesz oczy z Sokolicy powróć myślami do kamienia, spróbuj to samo znów przećwiczyć, sprawdź, czy tak samo mowę zmienia.
Po trzykroć ska-ła krzyknij do niej, słuchaj, co echo na to powie, potem na kartce w ła-ska zamień i dopisz czyja, przy tym słowie.
W chlebak włożyłem notes mały, masz też ołówek zastrugany, proszę, opisz góry całe, lecz czy potrafisz zasłuchana?
Jak zwykle, nie nakreślisz słowa, gdy wrócisz wiatrem przesiąknięta. Wróć, abym mógł posłuchać znowu o tym, co dla nas najpiękniejsze.
Stań na Przehybie, nad schroniskiem, rozciągnij ręce jak szybowiec, fruń, i ogarnij wzrokiem wszystko, co nie napiszesz, to dopowiesz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.