Może ja podpowiem Ci, za każdym razem gdy Ciszę słyszę to po mojej twarzy płyną łzy Może właśnie nikt rani tak jak Ty, Kiedy milczysz wbijasz wielki sztylet w serce mi. A co powiesz gdy już odpowiesz mi, Może już nie będzie o czym mówić ani z kim? Bo to serce wiesz, trochę kruche jest, Może cisza je zabija, ale to już wiesz…
Dwa bieguny to są Na jednym Ty, na drugim ja Co nam dni przyniosą Ja nie wiem tego, choć w życie już długo gram Gdy cisza odpowiada jak ja wymawiam imię Twe Niech mi powie co mi wolno, gdy po drugiej stronie widzę Cię
Może ja podpowiem Ci, za każdym razem gdy Ciszę słyszę to po mojej twarzy płyną łzy Może właśnie nikt rani tak jak Ty, Kiedy milczysz wbijasz wielki sztylet w serce mi. A co powiesz gdy już odpowiesz mi, Może już nie będzie o czym mówić ani z kim? Bo to serce wiesz, trochę kruche jest, Może cisza je zabija, ale to już wiesz…
Dwa bieguny to są Daleko stoisz a jeszcze dalej ja Co nam los przyniesie Pokaże jutro lub chociaż da nam znak Gdy deszcz na twarz nam pada Czy słońce wyjdzie czy znów odzyska blask Niech zaświeci znów na niebie Niech nam odda tamten słodki czas
Może ja podpowiem Ci, za każdym razem gdy Ciszę słyszę to po mojej twarzy płyną łzy Może właśnie nikt rani tak jak Ty, Kiedy milczysz wbijasz wielki sztylet w serce mi. A co powiesz gdy już odpowiesz mi, Może już nie będzie o czym mówić ani z kim? Bo to serce wiesz, trochę kruche jest, Może cisza je zabija, ale to już wiesz… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|