Ta historia zaczyna się o piątej rano Kiedy ruski budzik budzi Heńka z Czesławą Swoją twarz pan Henio goli zawsze w ciszy ze skupieniem Tą maszynką co pamięta Boże Narodzenie Na przystanek zapodaje krokiem sztucznie wymuszonym Byle tylko nie zapomni patelnię dla żony W smrodzie tanich papierosów marzy wciąż przed świtem Jeszcze tylko dziesięć lat i zostanę emerytem
Panie Heńku, pan nie wymięka w sprawie Damy radę, damy, damy radę! Panie Heńku, pan nie wymięka w sprawie Damy radę, damy, damy radę! Damy radę! Damy radę!
Nie ma bata, gdy naprawić trza kawałek autobusu Nie przypadkiem go wołają mistrzem Heńkiem z PKS-u A po pracy powrót zawsze zakrapiany ze znużeniem Chwila przy obiedzie taka z ciszą i jedzeniem I z Czesławą cicha mowa o globalnym ociepleniu Andrzeju L. w krawacie i hodowli reniferów A wieczorem chwila marzeń, taka sama jak przed świtem Jeszcze tylko dziesięć lat i zostanę emerytem
Panie Heńku, pan nie wymięka w sprawie Damy radę, damy, damy radę! Panie Heńku, pan nie wymięka w sprawie Damy radę, damy, damy radę! Damy radę! Damy radę!
A wieczorem, kiedy chwila ciszą swą dopada Nieciekawe tak to życie - mówi do Heńka Czesława Może w którejś chwili życia cośmy Henio przeoczyli Może coś się wokół działo myśmy tego nie widzieli
Panie Heńku, pan nie wymięka w sprawie Damy radę, damy, damy radę! Panie Heńku, pan nie wymięka w sprawie Damy radę, damy, damy radę! Damy radę! Heniu, damy radę! Damy radę! Heniu, damy radę! Damy radę! Heniu, damy radę! Damy radę! Heniu, damy radę!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.