Pytasz mnie, gdzie wzrok mój w nadziei kroczy, gdy wiatr rozrzuca resztki ziaren nadziei resztki nadziei mej.
To nie prawda, że ma siła we mnie, to nie prawda, że to dzięki sobie powstaje wciąż x2
Nawet kiedy przyjdzie dzień i stojąc tu podniosę oczy. Wiem, nigdy nie zachwiany wzrok, uleczy krok i nie zaskoczy mnie. W ładny płaszcz ubrane zło, goryczy smak, boląca słodycz. Wiem, rozpaczliwie bronić się, nie muszę już , bo Jego Oczy. UUUUUUUUUU, Jego oczy x3 uuuuuuuuuuuu...
To nie prawda, że ma siła we mnie, to nie prawda, że to dzięki sobie powstaje wciąż x2
To nie prawda, że ma siła we mnie, to nie prawda, że to dzięki sobie powstaje wciąż x2
Nawet kiedy przyjdzie dzień i stojąc tu podniosę oczy. Wiem, nigdy nie zachwiany wzrok, uleczy krok i nie zaskoczy mnie. W ładny płaszcz ubrane zło, goryczy smak, boląca słodycz. Wiem, rozpaczliwie bronić się, nie muszę już , bo Jego Oczy. UUUUUUUUUU, Jego oczy x3 uuuuuuuuuuuu...
Nawet kiedy przyjdzie dzień i stojąc tu podniosę oczy. Wiem, nigdy nie zachwiany wzrok, uleczy krok i nie zaskoczy mnie. W ładny płaszcz ubrane zło, goryczy smak, boląca słodycz. Wiem, rozpaczliwie bronić się, nie muszę już , bo Jego Oczy. UUUUUUUUUU, Jego oczy x3 uuuuuuuuuuuu...
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.