Z wezwaniem na komisję i z kolegą Zbysiem Zapodaje na tzw. dziuplę poborową Zbysiu, zapodamy, gadkę wygramy, W końcu mamy im coś do powiedzenia. Witamy komisję, pielęgniarkę Gabrysię Skinieniem głowy, łysawego generała. Przede mną niewidomy, za mną koślawy, Ja też przygłuchawy, więc uznają, że zdrowy.
Generale na mnie nie licz!!!
Aha, kombinują i coś sobie knują, Więc mykam do samego generała. Łysa pała przy kawie nawija o sławie, że życie W uniformie jest bardzo ciekawe. Zbysiu wymięka, ze strachu coś klęka, więc mówię: "Nie po to nas matka woziła po Domach Kultury, By wierzyć w te bzdury, że nic ciekawszego Niż do ludzi strzelać z rury"Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.