Raz pewien żołnierz sobie żył odważny i zawzięty, lecz cóż?... zabawką tylko był. z papieru był wycięty.
Choć zmieniać świat i zwalczać zło niezmiennie był gotowy, lecz nad łóżeczkiem wisiał, bo był tylko papierowy.
Pod kule chętnie by, jak w dym szedł za was bez namowy, i mieliśmy sto pociech z nim: był przecież papierowy.
I nigdy mu nie zwierzał sztab tajemnic swych wojskowych. A czemu tak? Dlatego tak, że był on papierowy.
Wyzywał los, w pogardzie miał tchórzliwych maruderów, i "Ognia! Ognia!" ciągle łkał, choć przecież był z papieru.
Niejeden wódz już w ogniu znikł, niejeden szeregowy... I poszedł w ogień... Zginął w mig - żołnierzyk papierowy.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.