Jak spłoszyliście mojego szpaka? Czy też - sam się w przestwór spod ręki wzbił? W co zwabiliście mojego rumaka? Jeszcze wczoraj pode mną kopytami bił.
W stepu śpiew? Rokitowy furkot? Torbę z owsem w chrzęszczącym śnie? Rzekę, co błękitną jaszczurką pląsa, igra, do kopyt lgnie?
O, rzeko, z rozrzuconymi w piasku rękami, z chustką nieba obrębioną mgłą, w rumiankach - sukienki twojej perkalik, pod głowę podłożyłaś swą ciepłą dłoń.
I samaś ty ciepła i szczodra taka - i w gorycz, i w słodycz spierzchniętych ust, szczodra jak skrzydła mojego szpaka, jak mojego rumaka niewidzialny kłus. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |