Kotłuje nam się przed oczami A coraz słabszy wzrok. I widać coraz mniej krawędzi Więc już tylko w bok bezpiecznie jest popatrzeć.
Jak to? Czego nie masz tu? Nie wydziwiaj, przecież każdy się zamieni.
Nie muszę chodzić na palcach, kiedy śpią I z meblościany ścierać prochu. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |