W rogu ulubione siedzisko, sklepienie wysoko, a okno nisko. W rogu mruga kot pod palcem, w głowie tańczę.
Leży powieść, ale w rękach wstydliwe pozy do zdjęcia przecinają orbity i wydaje się, że
Lada moment coś pęknie.
Ulubione siedzisko, parapet z poduszką, za oknem duszno. Przestój taki nużący, aż mrużę oczy I wydaje się, że
Lada moment coś pęknie I będzie w końcu pięknie.
Kiedyś czytałam gazety, by wiedzieć co się tutaj wyprawia. Teraz mam tylko Ciebie, Teraz mam tylko czas Ciebie zapytać, czy
Lada moment coś pęknie i będzie w końcu pięknie. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |