[Zwrotka 1] Spójrz na ptaki, jak szybują ponad nami Chłonąc błękit tego świata, niebieski aksamit Spójrz na kwiaty, każda szata ich tętni barwami Każdy organizm to mapa i plany ze szczegółami Spójrz na promienie światła pomiędzy drzewami Wzbij spojrzenie nad asfalt, między drzew koronami Każda z korzeni wyrasta, aby trwać nad nami Na straży stać nam, za nic zapamiętywać czas Spójrz na oceany i plaże w piaskach Morza, wodospady i kolaże nocy w gwiazdach Spójrz na obrazy miasta, potem na szczyty gór Monumentalna prawda ich krzyczy znad chmur Srebrny puch, płatki śniegu w przestrzeni Niczym diamenty dusz, tusz zaklęty w bieli To wielki cud, jakim jesteśmy tu I nawet setki słów go nie określi
[Refren] No przecież to cud Wisi ta kula Bo jesteś Ty i jestem ja To musiało się udać Przecież to cud Wisi ta kula Bo jesteś Ty i jestem ja To musiało się udać
[Zwrotka 2] Usłysz dziecka śmiech, jego pierwsze kroki Pierwszy wdech powietrza, przedbiegi, przygody Czasem rodzi się w dźwiękach werbli trwogi Ale drogi do szczęścia to kręte schody Jednak zdobi je odwieczna głębia wymowy Tego, co nie może przejść nam z serca do głowy Aby zdobyć po kolei w częściach pejzaż zgody Namalowany przez wszechświat, bez pędzla w dłoni Zamknij oczy i pomyśl o nim Czy naprawdę jest możliwe, by był wymyślony? Czy naprawdę wszystko jest przypadkiem losowym? Nie sądzę, sposoby, by odnaleźć prawdę, są w Tobie Jak linie papilarne, unikalna każda z sekund Nakarmię nimi garści, póki starczy oddechu I nawet, gdybym nigdy miał nie zrozumieć sensu Dzisiaj dziękuję za ten dar
[Refren] No przecież to cud Wisi ta kula Bo jesteś Ty i jestem ja To musiało się udać Przecież to cud Wisi ta kula Bo jesteś Ty i jestem ja To musiało się udaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.