Odpalam bit, słyszę petardę Odpalam szlugę i wyciągam kartkę Biorę długopis i słowa nakreślam Oddaje w wersach umysłu ten stan Który mam w głowie od jakiegoś czasu Nie potrafię przestać, chcę więcej hałasu Dodaj sub basu, podkręć cykacze Niech Polska zobaczy jak się tutaj skacze Jadę!
Znowu jestem na rewirach W klubie podbijam Chuj wbijam w pijar Od lat robię to samo Dla nich to jest tylko chwila Dla mnie to styl, mordercze flow Którym od ponad dekady zabijam Mam wilczy apetyt, zamierzam znowu konsumować bity Skurwysynu możesz mi wierzyć, że nigdy nie będę syty Kolejne feat'y, kolaboracje Nowe wyzwania, płyty i akcje Z których pieprzone pismaki znowu będą wykręcać tanie sensacje Nie ważne jak się mówi Ważne byle mówili Nie liczba groupies daje ci bilet do pierwszej ligi To wachlarz skilli którymi potrafisz słuchacza zadziwić Choć w Polsce nie słucha się rapu, a słucha się ksywek Przecież to widzisz!
Może brakować mi tchu - lecz nigdy nie zabraknie weny Może brakować mi sił - lecz nigdy słów by spisać sterty przeżyć Może brakować mi wiary w to, że w końcu zmieni Może brakować mi tego wszystkiego ale nadal będę to robił bo chce, i... [x2]
To że na grywam te płyty Że sam tych płyt nie słucham Nie jestem ignorantem – sprawdzam co na scenie hula Nie łapie gula, raczej odpulam, jak mi kurwa coś nie leży I wyjebane mam na to ze ten hajs nie wszystkim się należy Możesz mi wierzyć, nie musisz, znam wielu z nich I gdybyś widział to co ja, więcej nie kupiłbyś tych płyt Jebać ten syf, ja robię swoje i już nie patrzę przez ramie Bo wychodzę z założenie, że prędzej czy później to na co zasłużysz dostaniesz Niewypowiedziane słowa maja dla mnie większa wartość Niż te wykrzyczane na bitach, które się mijają z prawdą Wiedzą, ze mam to, Ci co maja o tym wiedzieć Zdanie ogółu zawsze mam w chuju Wyszło kto jest kto jak poszedłem siedzieć I nie chce już wiedzieć tego jak się kurwom wiedzie Który z którym się wącha, przyjaciół poznajesz w biedzie Mówicie ze pierdole większość Mam ku temu swoje powody Idę z duchem czasu a nie kurwa z duchem mody Buczer
Może brakować mi tchu - lecz nigdy nie zabraknie weny Może brakować mi sił - lecz nigdy słów by spisać sterty przeżyć Może brakować mi wiary w to, że w końcu zmieni Może brakować mi tego wszystkiego ale nadal będę to robił bo chce, i... [x4]
[Robił, bo chcę i... robił, bo chcę i...]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.