czekam, kiedy Ona zaśnie, kiedy ze zmęczenia zgaśnie żeby mógł za sobą zamknąć drzwi czuć się jak słomiany wdowiec i do knajpy szybko pobiec strzelić jeden, dwa, a może trzy do kieszeni palce biegną po monetę, choćby jedną co rozgrzeje błogo gardło mi papierosa dogaszając, martwą ciszę przerywając na pohybel wszystkim pije dziś sen jest blisko moja miła resztę nocy będziesz śniła bo zamknęły się na dobre oczy twe cicho parkiet się ugina zamiast krwi adrenalina bo dla Ciebie dziś już nie ma mnie! hej panowie, przyjaciele, do dna, do dna czorty, diabły, kusiciele, do dna zostać miałem z nią do świtu, do dnia, do dnia szkoda było mi kielichów, do dna! moi towarzysze broni, jeden puzon dzierży w dłoni drugi trąbę, trzeci sax a czwarty bas na dwa fronty będzie wojna noc się boi niespokojna do niewoli dziś nie weźmie nas! śliwowica w usta pali, chyba mi ją diabli dali za to że z nią nie zasnąłem, nie ale przecież nie jest sama, zostawiłem jej kompana on głęboki sen nazywa się sen jest blisko moja miła resztę nocy będziesz śniła bo zamknęły się na dobre oczy twe cicho parkiet się ugina zamiast krwi adrenalina bo dla Ciebie dziś już nie ma mnie! hej panowie, przyjaciele, do dna, do dna czorty, diabły, kusiciele, do dna zostać miałem z nią do świtu, do dnia, do dnia szkoda było mi kielichów, do dna!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.