znowu męczy mnie weselny lunapark ciotka siostry szwagra już wyrywa bark głośno woła mnie krzywo rusza się palce depcze i za wolno tańczy odbijany, wyszarpany co to jest? ani rumba, ani polka, co za jazz… coraz szybciej gra orkiestra na dwa a ja wciąż na jedną tylko patrzę… i jak derwisz kręci się w transie, w upojeniu tak jak wtedy ze mną, kiedy nad Bosforem padał deszcz trzeba było zostać tam razem szukać cienia i nie wracać nigdy więcej schować słowa w jeden szept… na parkiecie pełen chaos, ładu brak czuje w kościach, że mnie zaraz trafi szlag barszcz wchodzi na stół i świniaka pół trzeba zagryźć ten mentalny pasztet jak to na weselu bywa bitka jest młody ze świadkową nagle zniknął gdzieś… poszedł w siną dal zajumał cały szmal pani młoda znowu sama tańczy i jak derwisz kręci się w transie, w upojeniu tak jak wtedy ze mną, kiedy nad Bosforem padał deszcz trzeba było zostać tam razem szukać cienia i nie wracać nigdy więcej schować słowa w jeden szept…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.