Hiphopowy świat Przedstawiam go tak jak ja widzę Pieprzę w której grasz lidze Jesteś dobry chłopak? Podejdź bliżej Myślę, że Cię nie zawiodę w drodze przez życie A i Ty mnie nie Trzymaj się, na to liczę Wiesz jak jest brat, na to liczę Na to liczę brat, brat na to liczę
Nikomu źle nie życzę, nie ćwiczę dla potyczek Pojawiam się i znikam z okrzykiem nie ze skowytem Twym kaprysem vis-a-visem, nadstawiaj policzek Znów strajk, niechaj mój rap stanowi pożytek O świcie, zwała lub siły nie spożyte Szósty zmysł działa dla umysłu, ciała Mikrofon nie bronią, choć nie ironią byłby kałach Gdy myślę o zakałach: senator, pies, prałat Ty i ty przed najwyższym alibi się załatw U rapperów, poetów imieniu targanych przez zmiany Niewiarygodnie traktowany przypominamy się, o swoje upominamy nas nie obowiązuje żaden regulamin oddani temu co mamy, na tym polegamy ot tak morda po Fruity Loop'a zamysł to dynamit, Idea autorstwa bractwa na nich się skupiamy Chudy grubas, wplata się rekompensata za dzieła które przyszło wymiatać nie na automatach jebać impas, jeszcze nastąpi formy zwyżka wie to nawet szympans, co robi ubogi misz-maszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.