Od zainteresowania do poznania chwila, Bądź ze mną perło, bo potrafię czas umilać. Potraktuj serio mego uwielbienia wyraz, Piętro, hawira, skromnego dobytku filar. Zaprasza hip-hopowy azylant nie badylarz, Pożądanie się nasila. W swoim rodzaju jedyna, Namiętna uczta, usta słodkie jak landryna. Zrzuć na dywan to, co zbędne, Bu zaczyna. To, na co bezsprzecznie obojgu cieknie ślina. Rozkosz się zbliża, ot co. Jest bosko, potwierdzeniem każdy odgłos. Ostro, bo uwolniłaś swoją sprośność. Łakomstwo przyniosło kolejny orgazm. To dopiero odjazd, Ty nieustannie głodna. Pot z nas spływa, jak byśmy byli w saunie. Naturalnie, ciąg dalszy odbywa się w wannie. Zalanej wodą z pianą a nie szampanem. Odczujesz zmianę, jeśli poleci kiedyś w kranie. Zostaniesz u mego boku, nic nie dostaniesz, Prócz szczerej miłości bez ślepej litości. Kochanie, kochanie…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.