Jebać system, biurokrację, zrzucanie swoich błędów Na niższą warstwę społeczną Wasze segregacje są rzeczą niebezpieczną Wolność albo piekło Zaciśniętą pięścią zwalczamy ich kurestwo Duma, honor, męstwo a nie chamstwo i fałsz Uderzamy prawdą w was Raz raz, pale hash, pale grass, To nasz czas, zmieńmy świat, dawaj brat, jebać psa Przekaz dnia, nie dla łba, co sie wykorzystać da Życia gra, osiedla, bloki, kamienice Ławki i ulice, piwnice, na dnie i na szczycie Zmienne okolice, wyjazdy za granice Życie ćwicze, będzie dobrze, ja to widze Żyje w Polsce, pchodzenia sie nie wstydze Wschodnia strona Lublin, od dawna w pierwszej lidze
Takich skurwysynów, mamy całą liste Jebać system, policje, telewizje To oczywiste rząd narzuca swoją wizje A my pierdolimy fikcje, nie idziemy na łatwizne x2
Banki tu drukują sare, my w kajdanki za nielegale I jak będzie dalej bo nie czaje Pieniądz bez pokrycia, wieczny dług Znieczulica, gdzie jest Bóg Ja sie pytam, zamknięty w ich kaplicach cud Bo każdy ma go w sobie, zrób co ci serce powie W zgodze z tym co w twojej głowie Człowiek rząd ci nie pomoże Szpąć ile możesz Zamiast błądzić, zamiast sądzić, trzeba dążyć Co fałszywego odtrącić, swoje robić Nie spodoba sie wrogowi, nawet jak przeszkodzi nie powstrzyma Determinacja w czynach, wczuj sie w klimat, łapie dyma, znowu sie napina Sytuacja społeczna robi sie niebezpieczna Kryzys, wyzysk, w telewizji dupolizy, ketamina? jest na wizji Jak komuna w Chinach, w stanach wizy, to nas nie powstrzyma
Takich skurwysynów, mamy całą liste Jebać system, policje, telewizje To oczywiste rząd narzuca swoją wizje A my pierdolimy fikcje, nie idziemy na łatwizne x2
Gada, gada, sam nie wie co pierdoli Zdrada, zdrada, to społeczeństwo boli Polityka kierowana, w roli chama Lewica czy prawica, przez banki sterowana Ty na sanki za grama, w roli narkomana Bo ustawa pojebana w planach to na wolność zamach Dramat dla mas, obraz, nie daj sie załamać Opinia będzie kłamać, zakaz trzeba łamać Jak lodołamacz, odkrywać nowy świat Pomimo trudności, iść do celu cały czas Zamiast złości, masz ten rap, troche wytrwałości A w dobrobyt zmienisz brak, sprawdź a jak Masz tu przykład, patrz, historia pokazała Bez zasad, nic nie działa Okradając bliskich, sam sobie walisz wała Słowa jak pociski, czysta prawda, nara
Takich skurwysynów, mamy całą liste Jebać system, policje, telewizje To oczywiste rząd narzuca swoją wizje A my pierdolimy fikcje, nie idziemy na łatwizne x3Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.