Już siada z gitarą, pomysł świta, który Muza Mu włożyła w myśli plątaniny Przed sobą ma tomik Edwarda Stachury Albo Ziemianina różne pisaniny
Do kieszeni sięga po łyk przyjaciółki Dzięki której przecież zawsze miał natchnienie Wokół się unosi zapach świeżej ściółki Maestro z gitary wydobywa brzmienie
Płyń, rzewna pieśni, niechaj ptasie stada Zlecą się na łąkę z rozproszonych kluczy Żeby razem śpiewać, żeby razem gadać Po bezgłośnej ziemi cicho stopy włóczyć
I zagrał Maestro pieśń o złotych dźwiękach Niesie się po wyżu, niesie się po niżu Rzec by można o sławnych Maestra piosenkach Że brzmią, jakby były z marmuru i spiżu. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|