Siedemnaście lat chłopak wychowany w bloku Już od urodzenia Brat, Jego ogarniał niepokój Ciągłe picie, awantury to widział na własne oczy Z każdym dniem się zastanawiał co go jeszcze dziś zaskoczy Główną rolę w Jego życiu grała oczywiście Matka Bo samotnie z trójką dzieci wychowała nastolatka Mąż i Ojciec nie dał rady i nie dożył tego dnia Gdy Go chłopiec potrzebował , gdy odbijał się od dna Pierwsze chwile z własnym Ojcem? Tego dzieciak nie pamięta Lecz jest chwila, która w Jego głowie jest zaklęta Jak się żegna z Ojcem, siedzi cały zapłakany Chciał wtedy pojechać z Tatą, ale był na to za mały Obietnica była jedna, która do dziś tkwi mu głowie Następnym razem Cię zabiorę i wszystko Ci opowiem
Potrzeba miłości, dopada każdego Potrzeba bliskości, może zabić nasze ego Potrzeba namiętności? Tego Ci nie wytłumaczę Bo to wszystko możesz rozumieć inaczej.
Nastoletnie życie niby proste, ale tylko chwilę popatrz Ile przypadków na świecie, ile śmierci na Twych oczach I choć ciało funkcjonuje, to duszy już dawno nie ma A człowiek bez duszy, w pewien sposób obumiera Uśmiech wymuszany co dzień, pewnie poznałeś ten stan Jeśli Ty masz to dziś w sobie, to Ci powiem: Ja też mam. I choć są chwile szczęśliwe, to nie naprawimy tego Co musi jutro się zdarzyć, więc posłuchaj mnie kolego Nie zatrzymasz tak ważnego, prawa przemijania Ale możesz dziś zatrzymać, prawo zabijania Nie zabieraj ludziom szansy, na cudowne przeżycia Bo śmierć bliskich boli bardziej, niż wszelkie pobicia
Potrzeba miłości, dopada każdego Potrzeba bliskości, może zabić nasze ego Potrzeba namiętności? Tego Ci nie wytłumaczę Bo to wszystko możesz rozumieć inaczej. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|