Pełen opcji wachlarz, PLN aka hajs, aj Jeden pener tak chciał, mówił, że to magia W siebie patrzył i sam nawijał sobie Chillout przy winylach, by nie być snobem Rozkminiał obłęd, jak zarobić monet (trochę) No i finał fobii to spokojny oddech Jedyny problem chciał zamknąć jak folder Siemasz Jobikz, jak tam aerobik słowny? Nawinął ziomek, co ten podkład zrobił Back in the days, wolny, oczy z orbit I tak, że wiesz, JointLove street bombing Jestem Jobikz, witam cię inteligent Jeden podbił, pyta dokąd idę Czy mam jakąś tak zwaną perspektywę Mówię mu na to: gówno a nie biznes Dobra, nara, do studia spadam Coś tam nagrać, to lepiej niż nie nagrać Jaki z tego hajs? Za autopek mandat Pewnie, ale tam nie jedzie tramwaj On koniecznie chce mi piątkę skleić Odwykłem, damn it, od takich ceregieli Wywija mi łapą, bo widział to w TV Viva, Pomaton, ZAiKSy, sam się wybij Mówię do niego, on nawija o szkole A wiesz, ja ze szkołą, to tak, że nie mogę Sztuczne te studia jak, kurwa, pornole Przy dobrych wiatrach trafiasz na hurtownię Ja mam to szczęście, co nie ma go ktoś Ktoś ma i więcej i mniej tysiąckroć Gdy patrzę wstecz, to normalnie szczeniak Wszystko przecież zmieniło się, siema Teraz chce tu zbijać piątki pedał Ja tylko zbijam chłopakom z osiedla W dal się nie patrzę, nie jestem jasnowidz W dal to się skacze, jak ma się samochody A żeby je zdobyć to trzeba skręcić wałek Robię nielegale, czy zrobię dema power Czy zrobię to słabe jak te dawne aje Cokolwiek, ty, dla nich to nieważneTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.