A jeśli spotkamy niespokojne morze Na falach wzburzonych łódź naszą ułożę Przeleci nad głową biały morski ptak Na swój niewiadomy, lotny szlak, niespokojne noce Na swój niewiadomy, lotny szlak, niespokojne noce Na swój niewiadomy, lotny szlak, niespokojne noce i dni
A jeśli wpadniemy w lipcową ulewę Parasol zielony znów stanie się drzewem Uniesie nas powódź w spieniony nurt rzek Na ich niewiadomy, kręty bieg, niespokojne noce Na ich niewiadomy, kręty bieg, niespokojne noce Na ich niewiadomy, kręty bieg, niespokojne noce i dni
A jeśli spotkamy nadchodzącą zimę Pójdziemy po drzewo napalić w kominie I wtulić się przyjdzie w puszysty znów tren Na nasz niewiadomy, złoty sen, niespokojne noce Na nasz niewiadomy, złoty sen, niespokojne noce Na nasz niewiadomy, złoty sen, niespokojne noce i dni
A jeśli dotrzemy za wcześnie do celu Zaczekać przed bramą wypadnie niewielu Lecz wszyscy przejdziemy, choć nikt nie wie, jak Przez nasz niewiadomy życia szlak, niespokojne noce Przez nasz niewiadomy życia szlak, niespokojne noce Przez nasz niewiadomy życia szlak, niespokojne noce i dniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.