Jeden papieros za drugim Za oknem znowu deszcz pada Ten wieczór taki przydługi Nie ma do kogo zagadać
Bębnią o szyby krople Sarabandą markotną A u mnie - jak to jesienią Gości w sercu samotność
Jeden papieros za drugim Za oknem znowu deszcz pada Ten wieczór taki przydługi Nie ma do kogo zagadać
Wiatr dyrygent i muzyk Snów symfonię układa A mnie jesień się dłuży Łka gdzieś w duszy ballada
Jeden papieros za drugim Za oknem znowu deszcz pada Ten wieczór taki przydługi Nie ma do kogo zagadać
Czekam, aż którejś nocy Mróz pomaluje okno Śnieg smutki zauroczy Może odejdzie samotność Wraz z jesieniąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.