Już nie mam już pytań ,gdy wszystko jasne Mam swoją tamę, co broni przed płaczem Tamte errory jak chwiejność, nie dla mnie Wnioski na lekcje nie idą na marne Poczucie błogie, gdy na bani żadnych zmartwień nie ma Pozostaw ogień, a przeszłość nie ciągnij, odłóż schemat Zachowaj światło, nadzieję Nie idź gdzie wzrokiem nie sięgnę Nie odchodź tu z lekkim westchnieniem
Wybieraj to co najlepsze Sprawia, że chcesz bardziej i więcej i częściej Wybieraj to co najlepsze Recepta na szczęście Samopoczucie, relax tak żyje się
Bez niepotrzebnych relacji Parę ludzi wystarczy Schodzą na plan dalszy inne sprawy W chwili radości się zatracić Radzę Ci A myśli złe pójdą sobie w mig, bo
Niewyraźne myśli męczą mnie Nie chce zerwać się z liny cień Nie mogę popatrzeć znowu wstecz Muszę zachować spokojny oddech
Niewyraźne myśli męczą mnie Nie chce zerwać się z liny cień Nie mogę popatrzeć znowu wstecz
Raz zobaczone, wolę wspomnienia dobre Relacje zdrowe nie dopuszczą do niepotrzebnych wojen Dostałam nowe światło, ale tym razem nie jest chłodne Wierzę, że tym razem nie będzie z dnia na dzień tylko gorzej Ej Wyciągam rękę On przestaje wychodzić Wstaje wcześniej On dostrzega widoki Patrzę namiętnie Wstały hormony Zróbmy kolacje gdzieś Na chwilę w samotności Nie zazna wiary Ten który kłamał i którego okłamano, kto? Czyli cały świat Usta same chętnie się rozchylają, gdy widzą znany przyjemny wzrok Gdy nie widzisz wad Szukasz dłonią delikatnej buzi Głodny emocji, które są dla ludzi Już miałam nadmiar aluzji
Niewyraźne myśli męczą mnie Nie chce zerwać się z liny cień Nie mogę popatrzeć znowu wstecz Znowu wstecz
Niewyraźne myśli męczą mnie Nie chce zerwać się z liny cień Nie mogę popatrzeć znowu wstecz Muszę zachować spokojny oddechTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.