Gdy mnie rzuciłaś dla rudego Gienka Ciążyło serce me jak beret po deszczu Czułem się wtedy jak dziurawa dętka Jak przepalony krokiet z jaj w barze mlecznym Nie rozgadując się, a mówiąc ogólnie: Czułem się wtedy nieszczególnie
Moje serce wciąż nazywa ciebie Zu-Zu Ono na dnie czegoś pragnie, ono tchnie Moje serce przypomina kopczyk gruzu (oh yeah) Moje serce, ono wie, czego chce
Gdy twoje imię wypowiada czyjaś grdyka To jest dla mnie jak radosny komunikat Moje serce czuje wtedy trochę luzu Moje serce wciąż nazywa ciebie Zu-Zu
Gdy mi cię zabrał młody działacz, Lolo Obce się stało dla mnie słowo "wiosna" Czułem się jakby dwunożny nekrolog Jak zdarty trabant lub rozdarta sosna Nie kłamię tu i niech to jest rozmowa szczera: Czułem się wtedy jak ten Samson u fryzjera
Moje serce wciąż nazywa ciebie Zu-Zu Ono na dnie czegoś pragnie, ono tchnie Moje serce przypomina kopczyk gruzu Moje serce, ono wie, czego chce
Gdy twoje imię wypowiada czyjaś grdyka To jest dla mnie jak radosny komunikat Moje serce czuje wtedy trochę luzu Moje serce wciąż nazywa ciebie Zu-Zu
Zu-Zu! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|