Groźne grymasy i długie włosy Pieszczochy z ostrymi ćwiekami Glany, łańcuchy, pierścienie i kosy Każdy niby inny lecz prawie tacy sami Metal się krzywi gdy aprobuje Rogi palcami spiczaste wystawia Gdy dobrze się bawi to headbanguje Wrzask i blast go od stresu wybawia
Riff jakby Slejera, ale jakiś łagodniejszy Nie każdy się przyzna lecz powiem Ci skrycie Każdy metalowiec w środku jest uśmiechnięty Z ciężką muzyką lekko przez życie
Czarne ramoneski, na pandę makijaże Tatuaż z pentagramem, w nocy msza zamiast snu Spalone kościoły - najpiękniejsze pejzaże W tym środowisku trzeba być true W grupie niczym zwierząt stado Tworzy się wir, wygląda srogo Wbiega na pałę w śmierci tornado Po ciężkiej walce, zatańczy pogo
Riff jakby Slejera, ale jakiś łagodniejszy Nie każdy się przyzna lecz powiem Ci skrycie Każdy metalowiec w środku jest uśmiechnięty Z ciężką muzyką lekko przez życie
Szeroki uśmiech gdy sławi Szatana A nie skrzywdzi nikogo, posłuchaj kolego Dobry z niego gość co udaje Złego Pana Tak jak hipis to palant co udaje dobrego Lucyfer w jego sercu i nienawiść do boga Wstąpił w niego demon, z diabelskiej mafii Koszulki, naszywki, laików przestroga Skroił własną matkę, bo nie znała dyskografii
Riff jakby Slejera, ale jakiś łagodniejszy Nie każdy się przyzna lecz powiem Ci skrycie Każdy metalowiec w środku jest uśmiechnięty Z ciężką muzyką lekko przez życie
Riff jakby Slejera, ale jakiś łagodniejszy Nie każdy się przyzna lecz powiem Ci skrycie Każdy metalowiec w środku jest uśmiechnięty Z ciężką muzyką lekko przez życieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.